Shinybox #MARCH 2018
Witajcie moi Drodzy! Kolejny miesiąc, kolejne pudełeczko Shinybox. Kilka produktów wyjątkowo skradło moje serce, co do innych mam mieszane uczucia. Nowe produkty, ale również te, które miałam okazję testować i jestem bardzo zadowolona, że mogę - po raz kolejny - cieszyć się wspaniałym efektem tych kosmetyków. Za co lubię Shinybox? Za comiesięczną kreatywność, staranność i ... piękne pudełka :) Zobaczcie!
Gocranberry - olejek do demakijażu
Niestety nie mogę używać tłustych produktów do demakijażu. Olejek stosuję do masażu bańką chińską. Piękny zapach, dobra konsystencja. Skóra wydaję się bardziej nawilżona, odżywiona, promienna. Produkt łatwy w użyciu.
Feel free - krem pod oczy bio
Krem pod oczy, który pomaga w pozbyciu się drobnych zmarszczek, odpowiednio nawilża, regeneruje skórę, usuwa zaczerwienienia, naczynka. Produkt niestety nie jest odpowiedni dla mnie, więc oddałam mojej mamie. Opinia mojej mamy pozytywna. Skóra staje się bardziej elastyczna, nawilżona.
Novex - maska do wlosów
Mam okazję po raz czwarty testować ten produkt. Już doskonale znam jego zastosowanie i efekty. Jak poprzednio - maskę stosuję kilka razy w tygodniu. Wystarcza na kilka użyć, jeśli stosujemy na całą długość włosów. Dobra konsystencja, łatwość nałożenia. Nie ma problemu z wydostaniem "końcówki" produktu.
Kontigo - zestaw pilników
Przydatny produkt w każdej damskiej torebce czy kosmetyczce. Pilniczki są papierowe, lekkie. Praktyczny kształt, niezbyt grube, dzięki czemu nie ma problemu z żadnym zakamarkiem paznokcia. Nie ściera się po kilku użyciach. Wielki plus.
Bielenda - sztyft na odrosty
Otrzymałam kolor czarny, więc nie do końca trafiłam na dobry produkt. Oddałam go przyjaciółce. Fajna opcja, gdy mamy większe wyjście. Niestety nie mogę nic o nim powiedzieć. Nie testowałam.
Delia - podkład matujący
Na moje szczęście, trafiłam na dobry odcień. Dobrze się rozprowadza, jest odpowiednio gęsty. Nie pozostawia efektu "maski", nie jest zbyt "ciężki". Mało który podkład przypadnie mi do gustu, jednak ten naprawdę dobrze kryje. Praktyczne, lekkie, małe opakowanie sprawdzi się podczas podróży. Zabieram go na Maltę.
Efektima - chusteczka brązująca
Lubię tego typu produkty. Korzystając z solarium czy podczas zwykłego leżakowania na słońcu, staram się nie opalać twarzy. Zdarza się, że podczas lata, twarz jest nieco bledsza od pozostałej części ciała. Gdy używam podkładu, nie ma diametralnej różnicy, jednak nie mając makijażu najlepszym wyjściem na wyrównanie kolorytu jest właśnie chusteczka brązująca. Pierwsze użycie nie należało do udanych, jednak z czasem doszłam do wprawy. Miałam okazję stosować produkt tej marki. Daję 5!
Sandra K.
najciekawiej prezentują się olejek do demakijażu i krem pod oczy :-)
OdpowiedzUsuńnice! you got really nice products this month! cool ^^
OdpowiedzUsuńTheNotSoGirlyGirl // Instagram // Facebook
This box is amazing. It's full of interesting products!
OdpowiedzUsuńxx
http://www.mybeautrip.com